pamięci mamy pani Zuzanny Przeworskiej
Zasnęło w niedzielny dzień
kolejne ciało w sen ostatni
Dusza wróciła do Pana
zaproszona przez przecięcie złotej nici
Przechodzi przez drzwi wąskie skrzypiące
Idzie krętą ścieżką wchodzi po schodach
A tu u nas
wyciskamy chusteczki mokre od łez
przywdziewamy czarne żałoby
nie mamy za grosz radości
że kolejne istnienie dotarło do celu
Bo kiedyś i nas spotka ten los