Zakazy
bardziej zachęcają do danego działania niż zachęta. Ludzie działają odwrotnie,
na złość. Do przeczytania "Teleny" zachęciła mnie dygresja mojej
polonistki, w której to mówiła, że kiedyś zakazała swoim uczniom czytać tę
książkę. U nich zakaz zabrzmiał zbyt zachęcająco. Podobnie było ze mną. Nie
mogłem się oprzeć.
Gdy jednak
przeczytałem opis na okładce zrozumiałem dlaczego polonistka zakazała.
"(...) skandalizująca powieść opisująca miłość homoseksualną(...)".
Dodać trzeba, że dzieło to po raz pierwszy zostało opublikowane w 1893 roku.
Pod koniec dziewiętnastego wieku to musiał być wielki skandal. Zresztą sam
autor był skazany za czyny homoseksualne. Z jednej strony jest to bardzo dobra
książka, z drugiej jest obrzydliwa.
Kamil na
koncercie poznaje muzyka Teleny'ego, oboje zaczynają czuć coś do siebie, ale do niczego nie dochodzi. Kamil chodzi
teraz na każdy jego koncert. Krytycy zachwycają się znakomitą grą Teleny'ego.
Gdy jednak Kamil przestaje przychodzić na jego koncerty, jego gra przestaje zachwycać. Widząc
tytułowego bohatera obściskującego się z innym mężczyzną postanawia rzucić się
na muliste dno rzeki. W ostatnim momencie od tego zamiaru ratuje go Teleny.
To niezbyt
długa odważna opowieść o zakazanej miłości Kamila i Teleny'ego będąca obrazem
prawdziwego uczucia. Wiele jest dzieł o tym doznaniu, ale bardzo niewiele o
miłości do tej samej płci. Z jednej strony jest to zaprzeczenie natury, z
drugiej homoseksualizm to nie nowożytny wymysł. Czy rzeczywiście można to
nazwać uczuciem? Zaakceptować?
To co może
razić to szczegółowe (czasem wręcz
realistyczne) opisy czynności seksualnych. O dziwo mnie to tak bardzo nie
raziło jak razi w niektórych książkach współczesnych (w kontekście opisywania
czynności intymnych). Jednak mimo wszytko czułem miejscami obrzydzenie.
Genialna
kompozycja, narracja i skarbnica cytatów (kilkanaście z nich przepisałem
sobie). Jeden z nich jest nawet w tytule tej recenzji. Oskar Wilde podjął trudną tematykę, wręcz super-trudną. Według mnie
wywiązał się z tego znakomicie. Chociaż zakończenie przypomina współczesną
komedię romantyczną bez happy endu.
"Teleny"
to powieść" nad którą trzeba po przeczytaniu trochę pomyśleć. Mi to trochę
zajęło. W posumowaniu dodam jeszcze, że to nie jest pozycja dla narodowców, czy osób skrajnie nietolerancyjnych. Tutaj powinno być zastosowane
nie tyle ograniczenie wiekowe, co dojrzałość umysłowa do takiej lektury.
Ocena: 4/5
0
– dno
1
– przeciętna
2
– warto zwrócić uwagę
3
– dobra
4
– bardzo dobra
5
– arcydzieło