środa, 30 grudnia 2015

Publikacje prasowe z drugiej połowy 2015 roku

W moim życiu artystycznym ostatnio dużo się działo, ale nic o tym nie pisałem. Trzeba to nadrobić. Aby nie pisać kilku postów o publikacjach zrobię jeden – przystępniejszy.

1. Publikacja w gazecie „Cogito” nr 17(479)/2015 r. i wyróżnienie w „Konkursie na Wiersz Cogito”
Czasopismo „Cogito” zorganizowało konkurs, wspomniany już wyżej, w którym wziąłem udział. Skutek – wyróżnienie :) Nagrodą za wiersz „Grzech” uhonorował mnie redaktor rubryki „Czas na debiut” Ludwik Janion, osoba odpowiedzialna za wypromowanie wielu autorów.

Już nawet nie liczę moich nagród, tak dużo ich jest. Szczerze: to jest „power” do dalszej pracy i wielki zaszczyt, choć może spowszednieć. Tak, dostawanie nagród może spowszednieć. To jak przyzwyczajanie się do jakiegoś luksusu, który w miarę upływu czasu przestaje być taki wyjątkowy. Może nie powinienem tego pisać, i strzelać sobie w stopę, ale uważam, że niektórzy artyści też tak mają


2. Publikacja w gazecie „Cogito” nr 21(483)/2015 r.
Kolejny raz w rubryce „Czas na debiut” prowadzonej przez wspomnianego już pana Ludwika Janiona. Zagościłem z wierszem „Choroba”, który jest pozostałością po „Konkursie na Wiersz Cogito”. Nie został nagrodzony, ale równie dobrym trofeum jest publikacja.

Dziękuję za docenienie.


3. Publikacja w „Rodzinie Salezjańskiej” nr 67/2015
Drugi raz w kwartalniku wydawanym przez Inspektorię Św. Wojciecha w Pile. Osobą odpowiedzialną za umieszczenie moich utworów w rubryce „Kącik czytelnika” jest Elżbieta Ambroż. Wydrukowane zostały „Szacunek” i „Na zapas” w towarzystwie koleżanki po piórze z jednego miasta, Weroniki Pytlarz.
Publikację w formie elektronicznej można przeczytać pod adresem:


4. Publikacja w „Rodzinie Salezjańskiej” nr 68/2015
Do trzech razy sztuka... A może i więcej? Kto to wie? Ale jeżeli pojawiam się w dwóch numerach pod rząd to musi coś znaczyć. Że chyba jestem dobry w tym co robię. I wcale nie uprawiam samozachwytu, tylko jestem świadomy własnej twórczości.
Rubryka i jej redaktor jak wyżej. Tym razem w obecności z Laurą Chuchlą, po znajomości jak wyżej. 
Cieszy mnie fakt promowania młodych i utalentowanych twórców. O ile z muzykami, czy śpiewakami nie ma zbyt wielkiego problemu to spoglądając na przykład na władających piórem jest o wiele gorzej. Czy jest jakieś telewizyjne show dla poetów, pisarzy? W sumie nawet dobrze, że nie ma, bo poezja jest dla elit. Nie oszukujmy się, ale tak jest. No chyba, że jakiś utwór zostanie wpisany do podstawy programowej. Alternatywą dla show są między innymi takie pisma jak „Cogito” czy „Rodzina Salezjańska”. Pozostaje podziękować mecenasom współczesnej sztuki.
Publikację w formie elektronicznej można przeczytać pod adresem: