W
moim życiu artystycznym ostatnio dużo się działo, ale nic o tym
nie pisałem. Trzeba to nadrobić. Aby nie pisać kilku postów o
publikacjach zrobię jeden – przystępniejszy.
1.
Publikacja w gazecie „Cogito” nr 17(479)/2015 r. i wyróżnienie
w „Konkursie na Wiersz Cogito”
Czasopismo
„Cogito” zorganizowało konkurs, wspomniany już wyżej, w którym
wziąłem udział. Skutek – wyróżnienie :) Nagrodą za wiersz
„Grzech” uhonorował mnie redaktor rubryki „Czas na debiut”
Ludwik Janion, osoba odpowiedzialna za wypromowanie wielu autorów.
Już
nawet nie liczę moich nagród, tak dużo ich jest. Szczerze: to jest
„power” do dalszej pracy i wielki zaszczyt, choć może
spowszednieć. Tak, dostawanie nagród może spowszednieć. To jak
przyzwyczajanie się do jakiegoś luksusu, który w miarę upływu
czasu przestaje być taki wyjątkowy. Może nie powinienem tego
pisać, i strzelać sobie w stopę, ale uważam, że niektórzy
artyści też tak mają
2.
Publikacja w gazecie „Cogito” nr 21(483)/2015 r.
Kolejny
raz w rubryce „Czas na debiut” prowadzonej przez wspomnianego już
pana Ludwika Janiona. Zagościłem z wierszem „Choroba”, który
jest pozostałością po „Konkursie na Wiersz Cogito”. Nie został
nagrodzony, ale równie dobrym trofeum jest publikacja.
Dziękuję
za docenienie.
3.
Publikacja w „Rodzinie Salezjańskiej” nr 67/2015
Drugi
raz w kwartalniku wydawanym przez Inspektorię Św. Wojciecha w Pile.
Osobą odpowiedzialną za umieszczenie moich utworów w rubryce
„Kącik czytelnika” jest Elżbieta Ambroż. Wydrukowane zostały
„Szacunek” i „Na zapas” w towarzystwie koleżanki po piórze
z jednego miasta, Weroniki Pytlarz.
Publikację
w formie elektronicznej można przeczytać pod adresem:
4.
Publikacja w „Rodzinie Salezjańskiej” nr 68/2015
Do
trzech razy sztuka... A może i więcej? Kto to wie? Ale jeżeli
pojawiam się w dwóch numerach pod rząd to musi coś znaczyć. Że
chyba jestem dobry w tym co robię. I wcale nie uprawiam
samozachwytu, tylko jestem świadomy własnej twórczości.
Rubryka
i jej redaktor jak wyżej. Tym razem w obecności z Laurą Chuchlą,
po znajomości jak wyżej.
Cieszy
mnie fakt promowania młodych i utalentowanych twórców. O ile z
muzykami, czy śpiewakami nie ma zbyt wielkiego problemu to
spoglądając na przykład na władających piórem jest o wiele
gorzej. Czy jest jakieś telewizyjne show dla poetów, pisarzy? W
sumie nawet dobrze, że nie ma, bo poezja jest dla elit. Nie
oszukujmy się, ale tak jest. No chyba, że jakiś utwór zostanie
wpisany do podstawy programowej. Alternatywą dla show są między
innymi takie pisma jak „Cogito” czy „Rodzina Salezjańska”.
Pozostaje podziękować mecenasom współczesnej sztuki.
Publikację
w formie elektronicznej można przeczytać pod adresem:
super, gratulacje
OdpowiedzUsuńZapraszam do moich przepisów kulinarnych :) spaghetti bolognese przepis