czwartek, 19 grudnia 2013

Zimowa elipsa


I
Gdy słońcu brakuje energii
na wzbicie się wysoko ponad utrapienia
garniemy do siebie smutek
bo na radość nie mamy czasu
gdy nawet kolory tracą barwę


II
Usmolone chłodem uczuć pragnienia
kamufluje biała śnieżność
zakrywająca to co było odkryte
odkrywająca to co zakryte

III
Spadziste dachy pokryte bielą
dla nas jak wycieczka do Arktyki
niby czekaliśmy z utęsknieniem
ale znów mamy dosyć i czekamy
na konie z białymi grzywami
które wpadają na rozgrzaną
przez złocistą pomarańczę plażę

I tak toczymy się po elipsie

wtorek, 3 grudnia 2013

Kicz


Kolorami kiczu
pomalowane ściany zużytej codzienności
dwa jelenie na rykowiskowym ringu
patrzą w oczy kotom które wesoło mruczą

Tuż za murem zabluszczonym
wisi Grunwaldu znakomita reprodukcja
wyrwana z rąk zepsutej pamięci
która nie lubi naszych sukcesów

Kilka starych bram dalej
spoczywa pod korynckim filarem
ciosany kamień Anioła sztuki
którego palce zyskały chwałę

Drewniane podmurowane domy
niechętnie już opierają się
rdzy powietrza wypuszczonej
z betonowych pudeł

Na oceanie świata
znikną zaraz wyspy Apollina


czwartek, 21 listopada 2013

Ponowna publikacja w gazecie "Victor gimnazjalista"


Zostałem ponownie wyróżniony w postaci druku mojego wiersza w gazecie „Victor gimnazjalista” w rubryce „Śliwki w kompocie” prowadzonej przez pana Ludwika Janiona. Zamieszczony wiersz to „Portrety”. Numer już archiwalny, bo z 24 października 2013. Z góry chciałbym, więc Państwa przeprosić za tak późną publikacje.
Publikację uznaję za kolejny sukces w mojej drodze w krainie poezji.


sobota, 5 października 2013

Antidotum na głupotę


Głupotą imbecyli świat uwikłany
którzy sobą malują otoczenie

Skażenie do mogło i opanowało logikę tłumu
oporni zaraz zostaną pozbawieni praw

Jedynym słusznym antidotum
jest

rewolucja nad dyktatorem

piątek, 30 sierpnia 2013

Trzy kwadranse cierpienia

Siedząc uwięziony na trzy kwadranse
w ostatniej świata ławce
obojętny znów sufituję

Wyrwany z białego światła
w którym znajdowałem nowe marzenia
uwalniające mnie z życiowej matni
idę z przymusu do zapisanej ściany

szukam w zapomnianym archiwum
odpowiedzi na indagację dydaktyka
przez brak skatalogowania zbiorów
otrzymałem chudą ocenę

Wracam w chmury mojego świata
marząc nie zostać obudzonym

wtorek, 13 sierpnia 2013

Sobotnia elekcja

Ledwo się rozpoczęło – już skończyło
jednym dymem – pogodne chmury

Wybrano w pośpiechu
a może nie?

Wybrano właściwie
a może nie?

Wybrano z pokorą
a może nie?

Wybrano w kłamstwie prawdy
a może nie?

Wybrano dostojnie
a może nie?

Wybrano święcie
a może nie?

To w końcu – jak wybrano?
Pytanie pozostanie puste
odzew usłyszy gdy zapomni

A odpowiedź bez pytania jest lekceważeniem

środa, 17 lipca 2013

Ubezwłasnowolnienie

ubezwłasnowolniony od własnej głupoty
zamknięty krążę szukając ideologii
która wskazałaby mi drogę
do zrozumienia siebieSyzyfa pióra

piątek, 12 lipca 2013

„Cristiada” (film, 2012) – recenzja

  Cristiada to film nie tyle z nazwy religijny, a historyczny. Ogląda się go jednym tchem, wydarzenia nie nudzą, wiele momentów wzrusza.
   Produkcja opowiada historię prześladowania chrześcijan, gdy w latach 20. XX w. w Meksyku prezydent Calles zaczął restrykcyjnie egzekwować antyklerykalne prawa zapisane w Konstytucji. Obywatele zbuntowali się i zorganizowali ruch oporu. Skutkiem był wybuch rewolucji, której dowódcą został na prośbę Ligi na Rzecz Wolności Religii generał Enrique Gorostieta.
   Zaznaczę jeszcze, że wszystkie wydarzenia z filmu miały miejsce w rzeczywistości, tak samo osoby w nim ukazane żyły naprawdę. Niezwykle mocno odwzorowano detale historyczne takie jak msza w klasycznym rycie rzymskim, architektura, ubiory, kultura, zwyczaje...
   Na podziw zasługuje wielce odważna postawa chłopca Jose(czyt. Hose), który pomimo groźby śmierci wyznał wiarę w Jezusa - „Viva Christo Rey!”(Niech żyje Chrystus Król!) oraz księdza Christophera, który nie chciał się ukryć przed armią meksykańską i za wiarę zginął. Zaskakiwać może też stanowisko rebeliantów, którzy byli rozstrzeliwani przez wojsko, gdy do „kata” zwracali się słowami „Wybaczam Ci”. A jaką my bylibyśmy zdolni zapłacić cenę z wolność czy wiarę?
   Pominąć nie wolno nawrócenia przywódcy rewolucjonistów generała Enrique Gorostiety. Przed swoją ostatnią bitwą, czując swój koniec zażądał od kapłana spowiedzi. Zdążył pojednać się z Bogiem, a potem...
   Jest to, więc film godny polecenia każdemu bez względu na wyznanie, gdyż główne miejsce zajmuje walka o wolność.

***
Komentarz dodatkowy:
Film ten i tak jest dość poprawny politycznie, gdyż i tak kilka szczegółów zafałszowano. Cristeros nie zabijano tak honorowo jak na ekranie, a dokonywano na nich szczególnych tortur i tym doprowadzano do ich wykończenia. Mimo końcowego ułaskawienia rebeliantów jak się dowiadujemy wszystkich po cichu wyrżnęto. O tym się w filmie nie mówi.


Ocena: 3/5

0 – dno
1 – przeciętny
2 – warto zwrócić uwagę
3 – dobry
4 – bardzo dobry
5 – arcydzieło

poniedziałek, 8 lipca 2013

Nagroda Specjalna w XX Tarnogórskim Konkursie Poetyckim im. ks. J. Twardowskiego

Otrzymałem nagrodę specjalną za wiersz „Świeca” w XX Tarnogórskim Konkursie Poetyckim im. ks. Jana Twardowskiego pod patronatem Burmistrza Tarnowskich Gór. Jako, że ze względu na duże oddalenie miejscowości, w której był organizowany nie mogłem się tam osobiście udać po odbiór nagrody. Przysłano mi ją więc pocztą. Oczywiście oprócz dyplomu otrzymałem jeszcze trzy książki: elegancką wersję „Pana Tadeusza” pióra Adama Mickiewicza, „Wielką Księgę Malarstwa” oraz tomik ks. Twardowskiego „Tylko miłość się liczy”. W paczce znajdowały się jeszcze almanachy pokonkursowe, w których wystąpiłem z nagrodzonym wierszem „Świeca” oraz płyta z muzyczną wersją wierszy Andrzeja Kanclerza(tamtejszego poety), który obchodzi trzydziestolecie pracy twórczej.