piątek, 12 lipca 2013

„Cristiada” (film, 2012) – recenzja

  Cristiada to film nie tyle z nazwy religijny, a historyczny. Ogląda się go jednym tchem, wydarzenia nie nudzą, wiele momentów wzrusza.
   Produkcja opowiada historię prześladowania chrześcijan, gdy w latach 20. XX w. w Meksyku prezydent Calles zaczął restrykcyjnie egzekwować antyklerykalne prawa zapisane w Konstytucji. Obywatele zbuntowali się i zorganizowali ruch oporu. Skutkiem był wybuch rewolucji, której dowódcą został na prośbę Ligi na Rzecz Wolności Religii generał Enrique Gorostieta.
   Zaznaczę jeszcze, że wszystkie wydarzenia z filmu miały miejsce w rzeczywistości, tak samo osoby w nim ukazane żyły naprawdę. Niezwykle mocno odwzorowano detale historyczne takie jak msza w klasycznym rycie rzymskim, architektura, ubiory, kultura, zwyczaje...
   Na podziw zasługuje wielce odważna postawa chłopca Jose(czyt. Hose), który pomimo groźby śmierci wyznał wiarę w Jezusa - „Viva Christo Rey!”(Niech żyje Chrystus Król!) oraz księdza Christophera, który nie chciał się ukryć przed armią meksykańską i za wiarę zginął. Zaskakiwać może też stanowisko rebeliantów, którzy byli rozstrzeliwani przez wojsko, gdy do „kata” zwracali się słowami „Wybaczam Ci”. A jaką my bylibyśmy zdolni zapłacić cenę z wolność czy wiarę?
   Pominąć nie wolno nawrócenia przywódcy rewolucjonistów generała Enrique Gorostiety. Przed swoją ostatnią bitwą, czując swój koniec zażądał od kapłana spowiedzi. Zdążył pojednać się z Bogiem, a potem...
   Jest to, więc film godny polecenia każdemu bez względu na wyznanie, gdyż główne miejsce zajmuje walka o wolność.

***
Komentarz dodatkowy:
Film ten i tak jest dość poprawny politycznie, gdyż i tak kilka szczegółów zafałszowano. Cristeros nie zabijano tak honorowo jak na ekranie, a dokonywano na nich szczególnych tortur i tym doprowadzano do ich wykończenia. Mimo końcowego ułaskawienia rebeliantów jak się dowiadujemy wszystkich po cichu wyrżnęto. O tym się w filmie nie mówi.


Ocena: 3/5

0 – dno
1 – przeciętny
2 – warto zwrócić uwagę
3 – dobry
4 – bardzo dobry
5 – arcydzieło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz