Malarze
mają wystawy i wernisaże, poeci tomiki i spotkania autorskie, muzycy koncerty.
Tak zostało przypisane. Koniec. Tak ma być.
Pozwoliłem
sobie zagarnąć trochę z malarstwa. Wystawa wierszy? Czemu nie. Reguły są po to
by je łamać. Z inicjatywą wyszła biblioteka w Zespole Szkół im. S. Staszica w
Pile (popularna „Nafta”) w cyklu „Pasje Naszych Czytelników”.
Od
7 kwietnia można odwiedzić ekspozycję moich wierszy, nagród i publikacji do
czego serdecznie zapraszam. Moje utwory na dodatek zostały zilustrowane przez
moją klasę. Jestem zaskoczony barwnymi interpretacjami i umiejętnością
posługiwania się rysunkową metaforą przez, bądź co bądź, w większości amatorów
(choć wśród nich jest kilka talentów plastycznych).
Za tytuł wystawy posłużył wers z jednego z moich wierszy. Sfera artystyczna, niezależnie od dziedziny, jest takim współczesnym katharsis, sferą wolną od trudów codziennego świata (banał, tak wiem). Ale właśnie w tej sferze można oderwać wzrok od ograniczających nas barier. Bariery były dawno, nawet współczesne obrazy często są bez ram. Czasem nawet te cztery deski wokół płótna psują całość. Wolę obrazy bez ram. Jedynym wyjątkiem są obrazy z poprzednich epok, ale to chyba oczywiste - wtedy jeszcze były ograniczenia.
Za tytuł wystawy posłużył wers z jednego z moich wierszy. Sfera artystyczna, niezależnie od dziedziny, jest takim współczesnym katharsis, sferą wolną od trudów codziennego świata (banał, tak wiem). Ale właśnie w tej sferze można oderwać wzrok od ograniczających nas barier. Bariery były dawno, nawet współczesne obrazy często są bez ram. Czasem nawet te cztery deski wokół płótna psują całość. Wolę obrazy bez ram. Jedynym wyjątkiem są obrazy z poprzednich epok, ale to chyba oczywiste - wtedy jeszcze były ograniczenia.
Zapraszam do odwiedzenia biblioteki. (al. Powstańców Wlkp. 18, 64-920 Piła, I piętro)
fot. Joanna Drabowicz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz